Coś z foto i nie TYLKO

Hej! Miło Cię tu widzieć!

Mój nastrój po pierwszej turze wyborów jest nieco smętny, ale nie tracę mocy i patrzę z nadzieją w przyszłość. Walczymy o przyzwoitą, europejską, praworządną i zadowoloną z życia Polskę. Innego wyjścia nie ma!

Pomimo, że przeciwnicy posuwają się nawet do fałszerstw! O tym TUTAJ!

W tym roku raczej nie pojadę na dłuższe wakacje, ale zajrzałam do swoich różnych zdjęć i… zapraszam do obejrzenia.

12 lipca 2020 – zrób to dla Siebie, dla Polski.

To jest… zgadnij?

 

Więcej moich amatorskich foto znajdziesz NIE TYLKO TUTAJ 😉 

 

Warto posłuchać.

Do zobaczenia!

Także na wyborach 12 lipca 2020 – to będzie najważniejszy Dzień od… dawna.


Świat nacisnął STOP!

DZIEŃ DOBRY! DOBRY WIECZÓR!

 Jak się czujecie? Jak znosicie czas izolacji?  Co was wkurza? I w ogóle jak się macie?!

Ale pytania zadaję… wiadomo, że łatwo nie jest. Lubię was, stąd moje pytania. Świat nacisnął STOP.

Dawno pisałam tutaj, wiem. Ze zdrowiem moim i bliskich jest ok. Trochę gorzej z różnymi myślami i z czasem, ale jakoś gra.

Stała zdalna praca to jednak duuużo większy mozół.

Jestem przyzwyczajona do zdalnej pracy od kilku lat, ale teraz jest jednak inaczej. Nie ma naszych cotygodniowych spotkań, uzgodnień, pięknej różnicy zdań, niby- kłótni, a przy tym fajnego pogadania „na żywo” o życiu. Nierealność  bezczelnie wkroczyła nam  razem z koronawirusem.

Wiem, sporo osób pracuje normalnie w miejscu pracy – inaczej się nie daje. Mus to mus. Inaczej w Polsce nie dałoby się żyć. Wielkie podziękowania dla nich. To jasne, ale tęsknię za „moimi” ludźmi.

Za inteligentnie i zabawnie uszczypliwą Izą, wiecznie niedospanym Marcinem (maluch w domu), super punktualną Anką,  uśmiechniętym Jankiem, ugodową Alicją,  za przemiłą acz surową  panią Krysią i paroma innymi cudnymi „ludziami”. Imiona zmienione, bo podobno tak trzeba.

Stęskniłam się za naszym wielkim stołem przy którym jak z worka obfitości sypią się pomysły, ale też  kłócimy się czasami całkiem ostro, popijając naprawdę super kawę. I tej kawy i tego intelektualnego niby-kłócenia się brakuje jak diabli. Wiem, że nie tylko mnie.

Piękne różnienie się – tak być musi dla dobra nieomal wszelakiego, a głównie dla tekstów i ludzi, którzy je czytają. Jest ok.!

W domu jest w porządku z wyjątkiem tej tęsknoty można przeżyć. Można? Nie ma innego wyjścia – tak trzeba, bo z koronawirusem nie ma żadnych żartów, ani ustępstw.

Na szczęście nikt w naszym bloku nie wpadł na koszmarny pomysł, aby w czasie pandemii robić remont. Są i tacy można o tym przeczytać :   można tutaj poczytać

Co na późne popołudnie, albo wczesny wieczór, po pracy?

O tym nie należy zapominać – coś się nam miłego należy. Dla nas (słuchamy razem z mężem) muzyka i pogaduchy, czasami serial na Netflixie. Często jazz, rap, albo coś innego co nas nieco „odrzuci” od tej smętnej i bardzo poważnej codzienności.

Do muzyki popijamy jakieś miłe wino, albo kakao – ma dobry magnez, który ponoć uspokaja nerwy – a to teraz ma znaczenie.

Zapraszam do posłuchania – Tomasz Stańko i Krzysztof Komeda – piękne połączenie, „LITANIA”.

Jakie wino… oczywiście to, które lubimy. Zawsze takie, ale warto też spróbować inne.

Trochę mnie już znacie i wiecie, że lubię wina z Toskanii, najchętniej czerwone, wytrawne, ale nie tylko. Może skusicie się na słynne wino toskańskie  – Vino Nobile di Montepulciano – podobno zachwycali się nim kiedyś arystokraci, poeci i… papieże (można zamówić online). Rozsławiło piękną Toskanię i jej inne wina. Jest naprawdę świetne, eleganckie w smaku, sączy się je z przyjemnością. Lubię z gorzką czekoladą, albo z czymś bardziej konkretnym – co kto lubi i akurat ma w domu.

Może lubicie hiszpańskie wina np. czerwone, albo białe Castro Regio – świetne, stołowe wino – naprawdę bardzo dobre, niedrogie, ale pysznie się go popija. To wino można zamówić w winiarni, online Marka Kondrata. Moim zdaniem warto.

Oba wina, do lekkiej kolacji, super pasują!  Są znakomite także do upieczonego, dobrego chleba np. biesiadnego. Chleb piekę na patelni, kromkę lekko skrapiam ulubionym, smakowym olejem, albo oliwą – można dodać odrobinę czosnku, leciutko posypuję grubą solą. Chwilę smażę po obu stronach i gotowe – pycha!

To na odwagę , bo chyba jej potrzebujemy – świetny tekst, zapraszam!

Bądźcie zdrowi i na ile to możliwe weseli!

Jeszcze będzie przepięknie! Jeszcze będzie normalnie!


Posłuchać, zrelaksować się…

 

Dzień Dobry, a może Dobry Wieczór… 

Czuję się ostatnio przytłoczona… koronawirusem (jestem zdrowa!), całą tą niby-polityką, budowaniem zagrożenia, uchwałami, itp. sprawami. Wiem, to poważna sprawa, ale…

Uciekam w muzykę. Słucham różnej, ale głównie jazz i właśnie natrafiłam na świetny album Work Jazz  – sympatyczne, dobre granie.

Warto posłuchać, może podumać, zrelaksować się… zapraszam.

Jak w piosence „otwieram wino z moją dziewczyną” – tutaj: z moim mężem. Smakujemy wino i słuchamy.

Jakie wino? Akurat mamy butelkę Castro Regio – to hiszpańskie wino- czerwone, wytrawne, świetnie smakuje z kawałkiem gorzkiej czekolady.

Miłego wieczoru… 

 


tachykardia — remanent

To jest urocze. Posłuchaj proszę….

może twoje musi bić szybciej, żeby moje biło w ogóle?

via tachykardia — remanent


TYLKO JAZZ!

Witam Cię miło na Mózgojazda!

Dziś jest  wspaniały DZIEŃ – Międzynarodowy Dzień Jazzu (ang. International Jazz Day) – święto proklamowano w listopadzie 2011 roku na 36. sesji Konferencji Generalnej UNESCO. Data powiązana jest z obchodzonym w kwietniu w USA miesiącem jazzu.

Najważniejsze, absolutnie niezwykłe światowe wydarzenie to specjalny koncert w Melbourne. To właśnie Melbourne jest gospodarzem ŚWIĘTA JAZZU 2019.
Odbędzie się tam koncert światowych gwiazd jazzu. W Polsce, dzisiaj 30 kwietnia o godzinie 17.00 można posłuchać i obejrzeć na stronie JazzDay.com – tutaj kliknij 30 kwietnia TYLKO JAZZ

Dyrektorem artystycznym jest legendarny jazzman Herbie Hancock. Wystąpią same sławy: m.in. wokaliści Kurt Elling, Lizz Wright i Dee Dee Bridgewater, pianista Eric Reed, puzonista Mark Nightingale oraz kilku innych jazzmanów z Brazylii, Meksyku, Izraela, Chin, Australii i Libanu. 

Kocham Jazz od wielu lat, mam mnóstwo płyt, głównie czarnych, to wspaniałe nagrania.

Warto zajrzeć na informacyjną stronę, znajdziesz tam  wiele dobrych i ważnych wiadomości także o tym co i gdzie jazzowo  zagramy w Polsce, a będzie się działo! Kliknij tutaj na  JAZZ

Na innej, znakomitej stronie znajdziesz historyczne i współczesne plakaty poświęcone Jazzowi, koncertom, liderom, sławom i różnym jazzowym wydarzeniom. To tutaj PLAKATY JAZZ. Są świetne, robione przez znanych artystów  grafików, malarzy. Na początek wybrałam ten, który jest u góry – moim zdaniem – jest piękny. Ale te dwa też są świetne – prawda…

Słuchać jazzu można oczywiście na różne sposoby – na koncercie, solo, albo we dwoje, ze znajomymi, w cafe, albo w domu, na przeróżnych multimediach, ale przede wszystkim WARTO SŁUCHAĆ, a do tego też warto wybrać sobie pyszne wino i fajne, ale lekkie jedzonko.

Skoro dziś o 17.00 będziemy w Australii na pysznym koncercie to wino niech też będzie stamtąd – równie pyszne! Shiraz to klasyka win australijskich. Już na pierwszy rzut oka wygląda super. Głęboka czerwień, pięknie wygląda w kieliszku. Po spróbowaniu… to jest to! Moim zdaniem – pasuje.  Co do tego wina, może „chleb pachnący, pięknie rumiany” – to TUTAJ TEN CHLEBEK

Na koniec muszę Ci pokazać, bo może nie znajdziesz na to czasu, aby jednak tu zajrzeć – takie mnóstwo koncertów jazzowych jest na całym Świecie 30 kwietnia 2019 roku.


Kolejna wielka strata…

Witaj na Mózgojazda.

Smutek, żal. Odeszła WIELKA, WSPANIAŁA ARTYSTKA I NIEZWYKŁA OSOBOWOŚĆ.

ARETHA FRANKLIN NIE ŻYJE. Warto wrócić do Jej muzyki., bo jest piękna…

My – w Polsce – dopiero co ponieśliśmy wielkie straty w muzyce. Zmarła Kora, zmarł Tomasz Stańko. Pisałam o tym TUTAJ

 


NIE!

Z wielkim smutkiem… 

Nie potrafię pogodzić się z żadną śmiercią – każdy z nas boi się o swoich, o przyjaciół, o świat… o siebie. Olga- Kora, Tomasz Stańko – piękni, wspaniali Artyści – nie ma już ich.  NIE! 

NIE! Zamiast walczyć ze sobą (polityka, wojny!!!) zacznijmy w końcu dbać o Ziemię, znajdźmy wspaniały lek na raka, lećmy w Kosmos, bądźmy lepsi, mądrzejsi – jest tyle do zrobienia. Zaprzyjaźnijmy się – inaczej nie da się normalnie żyć. 

 

 

 


Na to zawsze warto znaleźć czas…

Witaj na Mózgojazda!

Trwają wakacje, urlopy, wyjazdy.  Wytęskniony odpoczynek jest już, albo tuż, tuż… Przypomniało mi się niezwykłe zdanie, które wypowiedział gdzieś kiedyś jakiś Japończyk (przepraszam, ale nie pomnę imienia), ale myśl zapamiętałam:

Jestem podróżnikiem jakich wiele, ale niewiele jest ludzi, którzy dostrzegają w każdej chwili życia podróż.

Przypuszczam, że tak jak większość z nas nie masz czasu, jesteś zmęczona, zmęczony – dlatego posłuchaj pięknej muzyki i może na chwilę zatrzymasz się, zajmiesz się trochę sobą, zadumasz się, ucieszysz tymi niezwykłymi Artystami i przypomnisz sobie, że jednak ŚWIAT JEST WSPANIAŁY!

Posłuchaj proszę…

A tutaj  niezapomniany Miles Davis i Jego „King of Blue”

Do tej muzyki pasuje dobre wino, nieważne czy słuchasz sama/sam czy z ukochanym człowiekiem, wino, muzyka to też ważne życie…

Może to wino ci zasmakuje? – Wytrawne, czerwone z Italii, rocznik 2013. Wino Archidamo Promitivo di Manduria.  Moim zdaniem jest wyjątkowe. Raczej mocne, ale nie czuje się tego, bo ma bardzo delikatne taniny, miły, wyrazisty smak pozostaje dość długo. Pachnie i smakuje jak gorzka czekolada… każdy tu znajdzie coś dla siebie. Sączyć je można ot… tak sobie… pasuje też z ulubionym serem, albo z gorzką czekoladą.

Miło, że tu zaglądasz, dzięki! Pozdrawiam 😉 


PARSLEY i…

Dzień dobry!

Zapowiada się raczej chłodna sobota i niedziela, ale…   Jest weekend i warto solo, albo z kimś miłym dokądś iść, jechać, warto posłuchać uroczej muzyki, warto… być i żyć – jak nie-co-dzień 🙂 

Niedawno odkryłam utalentowaną i piękną Julię Pietruchę. Sama komponuje, śpiewa, a robi to z uroczym wdziękiem i… miłością. Album „Parsley” czyli – „nać pietruszki”, albo po prostu „pietruszka” – sympatyczny tytuł – prawda?

Zapraszam Cię również na ważne, nocne Polek rozmowy i na pyszne wino – do poczytania T U T A J

Posłuchaj proszę. Pozdrawiam i…  niezwykłego, miłego weekendu! 

 


POZNAJ I POKOCHAJ…

Niestety nie wiem czy znasz, czy lubisz i słuchasz JAZZ’u. Jeśli nie to może dasz się przekonać, bo powodów jest mnóstwo, aby polubić JAZZ.

Może mnóstwa nie wymienię, ale jest nadzieja, że mam dość argumentów, aby cię ewentualnie przekonać, jeśli to w ogóle jest potrzebne 🙂

– Muzyka uszlachetnia, a – moim zdaniem – szczególnie JAZZ nas uszlachetnia.  Pomyślisz „ale banał!”. Tak,  jednak wiesz, że muzyka różna towarzyszy nam od narodzin do końca. Słyszymy ją wszędzie. W sklepach, w hotelowej windzie, w smartfonie, komputerze, w samochodzie, w domu, u przyjaciół, itd. Jest obecna wszędzie i na ogół nie mamy wpływu jaka to muzyka. Dlatego jeśli TY chcesz posłuchać muzyki w spokoju, po prostu dla siebie, to może wybierzesz Jazz – czyli muzykę pełną życia, swingującą, o znakomitej harmonii, rytmie, kipiącą dobrą energią. Taki jest JAZZ.

 Jak „mówi”  do nas JAZZ? Pięknie, prosto, bo to język uniwersalny, zrozumiały dla każdego kto zechce naprawdę usłyszeć tę muzykę. Muzycy jazzowi spotykają się ze sobą i często nie znają się, są z różnych stron Ziemi, ale po chwili potrafią zagrać wspaniały koncert. Łączy ich muzyka – JAZZ. Jest ponadczasowy, wytworzył pewne kody, zrozumiałe dla wszystkich muzyków jazzowych i w efekcie  dla słuchających.

Improwizacje czyli JAZZ.  To kreatywność,  kompozycja, ale w danym momencie, tu i teraz. Muzycy grają, bo wiedzą co chcą zagrać, tworzą  jakby nowe dzieło, choć na ogół utwór jest znany i słuchający go rozpozna, ale nieomal za każdym razem brzmi inaczej, ma inną energię.

Rytm czyli pewien porządek. Spotykasz go wszędzie – znanym rytmem bije twoje serce, w rytmie upływa ci życie, pory roku, dnia, nocy… w  JAZZIE rytm to fundament, trzon. Nazwać można różnie, ale to JEST.

 Jazzmani – kim są? To ludzie otwarci, z wielkim talentem, wyczuciem muzyki, niezwykle pracowici. Kochają JAZZ, nowe wyzwania, ciągle się uczą, szukają czegoś nowego, stale rozwijają się. Dlatego my słuchający ich wiemy, że zawsze czeka nas coś niezwykłego, nowego.

JAZZ od ludzi i dla ludzi.  Niezależnie gdzie  słuchamy Jazz’u ta muzyka była,  jest i będzie zawsze bliska ludziom. Wielki Miles Davis określił JAZZ jako „social music” – coś w tym jest, na pewno.

Tak naprawdę to chyba wszyscy lubimy JAZZ, bo trudno sobie wyobrazić ŚWIAT, ŻYCIE bez tej wspaniałej muzyki i ich twórców.

Z końcem minionego roku byłam na wspaniałym koncercie Jazzowym. Właściwie dotychczas jeszcze nie ochłonęłam, cały czas w duszy mi gra. To było nieomal mistyczne przeżycie. Elektryzujący śpiew Deborah Brown, komplet wspaniałych muzyków – gwiazd JAZZ’u, znakomita atmosfera, żywo reagująca publiczność – wszystko zagrało. Posłuchaj, zapraszam…