Jeśli wciąż żyjesz, to nadal istnieją lekcje, których musisz się nauczyć.

Wakacje już blisko...

Wakacje już blisko…

Zacząć chciałabym od… przeprosin tych miłych „czytaczy” zaglądających na ten blog, może zastanawiacie się – dlaczego ona nic nie pisze nowego… Przepraszam. Każdy czas dany nam jest zawsze jedyny, czegoś uczy, o czymś przypomina, przed czymś przestrzega, czasem uśmiecha się i nagradza.

Jeszcze nie bardzo rozpoznaję efekty – brak perspektywy – jednak ten niedawny, trudny etap życia, wydarzenia, ludzie, pewne zjawiska, trwanie pomimo wszystko – na pewno będzie bardzo ważnym moim  doświadczeniem życiowym.

Mogę jednak coś napisać z moich przemyśleń, może też się komuś przydadzą. Nie są odkrywcze, ale… na przykład – nie znajduję już w sobie cierpliwości do pewnych zjawisk, rzeczy, wyniszczających, złych ludzi. Dlaczego? Nie jestem niemiła czy zarozumiała, ale szkoda mi czasu, życia na sprawy, które sprawiają tylko ból, są absorbujące, ale nie dają żadnego zadowolenia, budzą niechęć, żal.

Uciekam – od zawsze tak było, ale teraz udaje mi się robić to skuteczniej – od plotek, dziwacznych nieporozumień, bezsensownych dyskusji, porównań, wywyższania się, udawania, manipulacji, napuszonej akademickości.

Dojrzałam do tego, aby przestać starać się dla ludzi, którzy na to nie zasługują, bo nie lubią mnie i innych też rzadko obdarowują swoją sympatią, może nigdy nie lubili – tylko udało im się oszustwo… a ja naiwnie uwierzyłam. Może chciałam uwierzyć? Może tak było łatwiej… jednak nie, to były znakomicie zagrane pozory. Dałam się nabrać.

Przestało być miłe uśmiechanie się do osób, które nawet tego nie zauważają i nie widać w nich prostej chęci, aby uśmiech odwzajemnić. Zwykle uśmiecham się bardzo często i do wszystkich. Nie będę zajmować swego życia ludźmi, którzy wymagają wiele, ale nie potrafią od siebie nic ofiarować. Są cyniczni, nieszczerzy i krytyczni do wszystkich i wszystkiego tylko nie w stosunku do siebie.

Ktoś kiedyś powiedział, zapamiętałam słowa, ale nie wiem kto je przekazał.

Nauka nigdy się nie kończy. Nie istnieje część życia, która nie zawiera swoich lekcji. Jeśli wciąż żyjesz, to nadal istnieją lekcje, których musisz się nauczyć.

Na razie tę lekcję odrobiłam. Mam teraz inną uważność i cierpliwość i jest dla tych którzy na to zasługują, ja też staram się zasłużyć na ich uwagę i cierpliwość. Czasem trudno o rozpoznanie, ale warto starać się. Bycie cierpliwą i uważną dla wszystkich – nie, już nie. Nie muszę.

Tyle moich prostych przemyśleń. Cieszy mnie Świat, wiosna, zbliżające się wakacje, moja cudna rodzina i ludzie, którzy są wokół mnie – jest ich mniej, ale za to wypróbowanych w trudach… odrabiania lekcji.

 



Zapraszam do rozmowy

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.